Ze skrzynki redakcyjnej:
Moje przemyślenia związane z wyborami
16 listopada wybraliśmy się do lokali wyborczych, aby oddać głos na swojego kandydata na stanowisko wójta, radnego rady gminy i rady powiatu oraz kandydata do sejmiku wojewódzkiego.
Po zamknięciu lokali wszyscy, dla których ważny jest los naszej gminy, czekali w napięciu na pierwsze wzmianki o tym kto został wybrany na wójta i radnego w swoim okręgu wyborczym. I gdzie pojawiły się pierwsze newsy? Oczywiście na profilu społecznościowym Facebook, gdzie kandydat, który startował do rady powiatu, poinformował wszystkich w formie obrazka przedstawiającego tonący statek, iż tak będzie wyglądała nasza gmina w następnej kadencji, a on sam znika z życia politycznego Gminy Siemyśl. Tylko, że ten sam pan na swoich plakatach wyborczych zapewniał, że on jest blisko ludzi a daleko od polityki! Inny pan, który kandydował na radnego rady gminy grzecznie podziękował za głosy na niego oddane, ale oczywiście w tym samym poście podkreślił, iż kontrkandydat, z którym przegrał nie zrobił nic przed cztery lata i pewnie teraz też nic nie zrobi. Skoro nie zostali wybrani to nie powinni chować głowy w piasek i znikać z polityki, ale pokazać tym ludziom, że i tak będą działać na rzecz Gminy Siemyśl, a oni popełnili błąd nie głosując na nich.
Na ostatniej sesji było rzucone hasło ” niech wygra lepszy”. I ktoś wygrał, czy lepszy to się okaże, więc czy nie można do siebie podejść, podać rękę i pogratulować tylko wypisywać głupoty i wklejać durne obrazki?
Uważam, że przede wszystkim ważna jest pokora i umiejętność przegrywania z honorem, a niektórym osobom wśród kandydatów niestety jej zabrakło.
K.G.